30 kwietnia/1 maja - sosnowiec, chorzow,...

"ale pamietajcie, ja nie chce zostac babcia!" - moja mama

"yenu tobie to nie za dobrze tak?" - my sobie wygodnie lezymy na 'poduszce ' a ludzi niewiadomo czmu cos do nas maja :P

"ja obudzilam sie pod arturem jak sie przebieral" - panna X

"o! kurwa mac!! ..... z nich to sa fajni ludzie!" - ja [z pewna odkrywczoscia i podniecieniem w glosie]

"dobrze ze juz jestes, tylko prosze zanim sie polozysz spac... umyj sobie twarz" - mama

"- wiesz... tak mi sie wydaje ze ten artur to twoj chlopak- mama

- no to ci sie zle wydaje - ja

- no pryznaj sie...

- gdyby to bym moj chlopak to bym sie 'przynala' bez problemu... ale w suem to dobrze bo jak mwoisz ze sympatyczni sa z wojtasem to chbya nie bedzesz mila nic przeciwko jak bede miec chlopaka po 20stce :D" no i mam zrobila glupia mine i kazala mis ie polozc spac :P

no i wszstkeigo najlepszego zycze Arturowi :*:*:*  wiesz... myse ze twoja mam sie neizle napracowala w to swieto pracy :]