wrz 16 2004

light side of life


Komentarze: 4

kartkowka c.d... a wiec gdy babka oddawala kartkowki ja rrobilam coraz bardziej zdzwiona mine... gdy oddala juz wszstkie odezwlam sie "a moja?!" no i kurwa nie ma :) babka sie zbytnio nawet nia nie przejela bo nie szukala zbyt dlugo... to ze jest ona [kartkowka] nadal w moj implecaku to chuj... jalby nie bylo to tata jest nierozgarnieta bo przeciez JAK MOZNA ZGUBIC CZYJES WYPOCINY!!?? 

pozatym to dzis doszly mi 2 godziny beztroskiego zycia [czyt. waksow] najpierw w dosc wysokim punkcie a puznij na rozwijanu zjaebanej tapety z czyjichs drzwi i robienie z nich alternatywy dla chodnika :) na poczatku napisalysmy "zapraszamy" na koncu "koniec..." i cos ze sie 5 zotych nam nalezy no bo wkoncu przejsc sie na dwoze po niebieskiej i zultej tapecie to luksus!

[aaa i wreszcie zkupilam sobie mikrofon do kompa - nie podlega komentarzom :)]

bleach1989 : :
22 września 2004, 15:06
Agentki :D Ciiicho, chodzenie po chodniku jeszcze nie jest opodatkowane, więc nie podsuwaj pomysłów, nie wiadomo kto tu zagląda :P {School=Shit}
lifesucks
19 września 2004, 15:40
tez chce se kupic mikrofon do kompa ;p.. wiem wiem nie podlegalo komentarzom :D
17 września 2004, 21:19
no i co bedzie z ta kartkowka musisz pisac jeszcze raz ? hehe
16 września 2004, 21:44
swieza nieskomentowana notka!

Dodaj komentarz