lut 10 2004

oddział psychiatryczny...


Komentarze: 2

słyszłam juz pare razy zę jetem niezrównoważona psychicznie... chora... gdy niektórzy dowiedzieli sie ze ide do szpitala twierdzili ze oddział psychiatryczny byłby dla mne włsciwym miejscem...

wiem zę wiele osób postóka sie tegaz w głowe... i pomysli ze czyta bloga totalnej idiotki.... ale ja naprawde kiedyś chciłabym znalesc sie w takim szpitalu... i morze sie tam kiedys znajde... wystarczyłoby żebym sobie podciała żyły... a wtedy bardzo chetnie wzielibymni na ten oddził...

dziewczyna ktora ze mna jechła karetką ptała sie siostry dlaczego oni sa pozamykani tam...i nie mogą wyjśc z oddziły... ona odpowedział że gdyby oddził bym odwatry jak raszta... wszscy by pouciekali...

chciałabym znaleść sie tam bo bardzo lubie obserwowac ludzi... potem mysleć o ich zachowaniu i tak dlaej... ta dziewczyna akurat lekko mnnie wkórwiała ... miła koło 10 lat... poparzona twarz... i cąły czas śpiewała sobie coś pod nosem... oczywiscie nieodwarzsyłąbym sie jej cokolwiek powedzec bo mysle ze każdy ma ma prawo robić co mu sie podoba... a poza tym miała strasnzie smutne oczy... gdy ja widziłam chciało mi sie płakac...

jestem też cikawa czy tam znalazłabym jakas osobe podobna do siebie... bo ja mysel ze tak...

bleach1989 : :
10 lutego 2004, 20:32
hehe...no fajnie...ale ...raczej nie masz zamiaru podcinac zyl prawda :P
10 lutego 2004, 17:42
zalezy w jakim sensie ma byc do ciebie podobna.. fajny blog:) pozdrawiam:)

Dodaj komentarz