lip 19 2004

ucieczka/woodstock


Komentarze: 9

wczoraj odwiedzila mnie roxi powiedzila ze zarezerwowala 2 mijsca w autokarze do kostrzyna (woodstock) i ze jutro [na dobra sprawe to dzis] musi zaplacic 55 zl od od osby wyjazd 28 a przyjazd 1 i sie pytla czy pojade... moji starzy sie nizgodzili... ja dalam jej kase... pierwszse slowa mamy kiedy weszlam do domu brzmialy:

- powiedzilas roksanie ze nie jedzesz?

- tak

teraz tylko jedno slowo maluje sie w mojej swiadomosci... UCIECZKA... boje sie ... boje sie cholernie... niewiem te jak to bedzie bo jutro jade do szpitla na tydzen i jak to sie przedluzy to bede musiala spierdolic ze szpitala... szkoda gadac...

wiec zaczynam odliczanie wsteczne ... DZIEWIEC....

bleach1989 : :
Bachen
20 lipca 2004, 19:45
Gorzej jak rodzice pojada za toba na woodstock to by byly jaja dopiero
20 lipca 2004, 15:32
problem jest z tym ze poprostu przecez nie pozabiaram ubran takich jake bym na woodstock wziela do szpitala!! a co do konsekwencji... to ju od 2 miesiecy o tym myse... ale postaram sie napisac dobry list a z tamtad zadzwonic i wysluchac co maja mi do powedzenia a po 5 dniach moze emocje troche opadna i mnie nie zabija jak przjade...
Bachen
20 lipca 2004, 14:21
Ubranie mozna miec przy swoim lozku (tak jest w kazdym spzitalu)chyba ze starzy twoi cos zaczaruja, ochronna ma to wszytsko gdzies,nie zwraca uwagi na osobcy wchodzace i wychodzace, dla chcacego nic trudnego ja bym sie za to zastanawial nad konsekwencjami tego uczynku i jego sensu
i_can_t_remember
19 lipca 2004, 20:25
ja mialem jechac na woodstock, ale wole wydac kase na gitare :/
19 lipca 2004, 14:06
moze z tym szpitalem to tpoprostu trudnosc bo bede mila jedynie pizame, szlafrok i jakes luzne ciuszki ... niewiem z kad bym wziela ubrania i inne rzeczy... ale ogolnie to bachen ma racje... chocaz niby ten w ktorym bylam wczesnij byl caly ogrodzony i bylo jedno wyjscie z ochrona... ale ligota to nie problem ...
19 lipca 2004, 13:18
Mam nadzieję, że nam obu uda się pojechać na Woodstock i za pamiątki mieć fajne wspomnienia.
Bachen
19 lipca 2004, 12:53
Mowisz jakby szpital to bylo wiezenie. Ona poprpstu z niego wyjedzie jakby nigdy nic, lezalem to wiem, zaden problem.
R
19 lipca 2004, 11:59
Milena bez przegiec ze szpitala nie spierdolisz !
19 lipca 2004, 11:57
ooow, no to szalejesz... Mam nadzieję że ci się uda i nie będzie żadnych komplikacji

Dodaj komentarz