wiece to jest dośc dziwne... nie che mi sie spac!! ale to pewnei za sprawą tego ze jest dopiero pon. pewnie od środy sie zacznie... :(
a wogóle to mam jutro kape... bo znowu kartkówka z ruskiego a ja nie moge iść do szkoły bo jade do... hmm kurde nie wiem... wiem tyle ze szpitala górniczego na kregosłup... a wicie ze to jest dośc ciekawa sprawa... jeszcze na początku roku szkolnego gdy chciałam skierowanie babka powedziłą mi ze mam idealnie prosty kragoasłup i skierowanie do tego od krzywolągów nie jest mi potrzebne... no wiec zadowolona powedrowałam sobie do domu... kiedy indzej badali nas w szkole... no i dalej miąłm prosty kragosłum... a tu sobie nagle idem do spitala... (tego z motylkami i gasinicami :) i mi mówia ze mam powyykrzywiany kregosłup... i to tak pożądnie... hmm coś mi tu enie gra... ale wyrok ejst wyrokiem nio i jutro se jade do lekarza... a za dwa tydodnie na laseroterapie... brrr boje sie bo Madziara mówił ze boli ... :(
a co do tego szpitala i motylków to wam skopiuje notke kornelka... :)
"Na początku grudnia z centrum pediatri w sosnowcu z oddziału reumatologi zgineła choinka.
prawdopodobnie została zkradziona przez ruzowego motylka.
W poszukiwania za nim ruszył żułty motylek.
Prawdopodobnie w sprawe zamieszana jest tez dzownica o 12 nogach.
W pokoju 2 na odziale mieszkała dzdzownica ,w pokoju nr.1 u mileny nie ma dzownicy,
ale były tylko ruzowe motylki.Za znalezienie choinki i motylkółw jest nagroda kontakt z bogiem"
a co do tej nagrody... hmm on jest przez butelke wody mineralnej...