koncert Habakuka - 04.11.2004 - Zanzibar...
Komentarze: 3
tak. alka mila racje ze moj stan psychiczny nie ulegl poprawie.. ale nie chce o tym pisac... wole sie pochwalic ze bylam wcozraj na Habakuku w Chorzowie a dokladniej w barze [o przepraszam Art Cafe :P] Zanzibar... naprawde zajebista knajpa... Habakuk tez zagral niezle i baaardzo sie cieszylam ze pojechalam [tu wielkie dziki dla Ani i Roxiany ze nie daly za wygrana (nie musicie wiedzec o co chodzi :P)]... wrocilam dosc wczesnie bo przed 23 do domku... i dopiero wtedy poczulam jak cuchne fajami i potem... mama mowila ze nawet gdybym bezszelstnie "wslizgla" sie do domu to dalo by sie poczuc ze przyslzam :P naszczescie szybka kapiel sprawila ze czas niemilych zapchow minal .hihi.
"podziekowania dla tych co pomagali*
faki i joby dla tych co przeszkadzali**"
KNZ [z ksiazeczki dolaczonej do plyty]
* Alka, Ania, Roxana
** Moja pojebana klasa
Dodaj komentarz