aaaaaaaaaaa spac mi sie chce...

disiajszy dzień jak prawdie każdy z tych pozornie wolnych zaczoł się od leżenia w łużku... jednak potem mama kazała mi wstac i wreszcie zaczać sie uczyć... eh... opornie mi to przyszło... przyznaje... niom bo jak wole to wolne cio nie??!! poza tym przywiesiłam juz plakat boba marleya... naprawde wyglada super ... niestety ale w scianie po zegarze został cholerny gwuźdź ... ale jak zwykle coś kombinowałam i okazał on sie niezwykle pomocny w przywieszaniu kwatków hehe... sie zaczy "łancuchu" z słonecznikami i liściam... moz wydawac sie ze wyglada to kiczowato... ale mówie wam naprawde super wyszło... :) jestem zadowolona ...

a poza tym to potem poszłam spać ... niom i dopiero teraz patrze na zegarek a tu już 6 ta... kurcze wstałam z godzinke temu zjadłam bułke słodką ktorą tat kupił mi wczoraj rano (!) i zaczełma przepisywac zeszyty na ta sciage za 40 zeta... ciesze sie bo juz przepisłam prawde połowe :P choć jak pomysle o tej drugie nieprzepisanej to sie słąbo robi... niom ale cóż ... 40 zeta piechota nie chodzi... a ja całkiem szybko pisze wiec moze za tydzęń bedze już koniec.... niom wiec lepiej sie wezme za pisanie... pappa