taaaaaaaaaaaaaaa, widze intelektualna potrzebe zrobienia notki, opisania swych uczuc, i roznych takich. a co do antyglobalistow, to po za tym ze dostana palami po plecach nic nie zdzialaja. i nie zeby mnie to cieszylo, nie wiem co myslec o tym unijnym rozgardiaszu, granice miedzy panstwami w dzisiejszych czasach sa i tak juz bardzo zatarte. a unia europejska ma chyba istote pojednania i zjednania? ale moze ktos mnie przekona dobrymi argumentami (TAK, TO JEST WYZWANIE). jakos nigdy w naturze mi nie lezaly nastroje anarchistyczno-pacyfistyczne, choc, jestem pomiedzy tym a tym. i tak po wejsciu do unii nam sie dostanie wszystkim po portfelach, ale moze warto dla poprawy sytuacji jeszcze przecierpiec troszeczke? hmmm...
Dodaj komentarz