maj 31 2004

cele wartościa ktora trzyma mnie przy życiu...


Komentarze: 4

no i niestety niejestem teraz w chorzowie ale w domu... choć tak bardo bym chciała... niestety... zato calkiem ciekawie spedziłam dzień ... byłam w sosnowcu z anią... troche pochodziłysmy popiłysmy pojadłysmy i jestem :)

lubię msyeć o zielonych migdalach [a kto powedzeł ze tanie być nie mogą] wiec tak sobie gdybam... co by było gdybm miał starszego brata... co by było gdyby mieszkała w innym kraju... co by było gdyby pojehcała dziś na kocert...

sadze że cele podtrzymuja nasza chęć życia... bo gdyby nie wycieczka, koniec roku szkolego = wakacje, obuz, wyjazd w "nieznane" [dla was] to miałabym prawo stwierdzić zę skoro jestem juz tak cholernie zmęczona życiem ze najlepij byłoby sobie zyly podciać... a gdby moja odwaga wzrosła to skazac sie na pewna śmierć skaczac z dachu... ale jest coś tka chujowego jak jakiś cel... marzenie ktore na nas czaeka... wiemy o tym... i msylimy ze zadecydujemy o naszej egzystencji [strasznie mi sie to słowo spodobło] ale już po spelnieniu sie marzenia czy jakegoś planu...

bleach1989 : :
01 czerwca 2004, 15:52
ehh... nie myslalam ze ktos tak mlody moze byc tak madry... :) powaznie :P
31 maja 2004, 21:37
ej! nie zgadzam sie! podciac sobie zyly? to bylo by otwarta manifestacja wlasnej bezradnosci (i az mi sie cisnie zeby sobie teraz kurwnac). po za tym np. taki koles jak Magik. skoczyl z bloku tydzien po promocji plyty, ktora stala sie wielkim sukcesem mlodego jeszcze wtedy hiphopu, ktory ewoluowal z etapu \'scyzoryk, scyzoryk, tak na mnie wolaja\'. chociaz moze ludzie to krwawe sukinsyny ktorzy widzac potencjalne \'zalety\' wykitowania jednego z czlonkow kupili sobie te plyte zeby sie przekonac jaki glos posiadaja nieboszczycy... life is brutal kurwa! ja jednak uwazam ze \'kinematografia\' jest bardzo ten teges (to byl pozytywny odzew, gdybym napisala \'nie ten teges\' to wtedy bylo by zle, ale tak jest najbardziej na miejscu). no co tu duzo pierdolic od rzeczy, chcialabym zauwazyc ze jestem zbyt ciekawskim czlowiekiem zeby sobie dac z tym spokoj, z zyciem, z kochliwoscia do niego, z tym co bedzie, i jak na ludzi to wplywa...cokolwiek
31 maja 2004, 20:20
hehe zgadzam sie z tym wyzej ...
Helena
31 maja 2004, 20:01
mądrze piszesz kobieto:]

Dodaj komentarz