maj 05 2004

coś co przestaje być tematem tabu...


Komentarze: 5

cztając wiadomosci w onecie napotkałm także artykuł na temat samobójstw... napisany był prze jakegoś tam księdza... nie to zebym odrazu twierdziła ze bede on bezwartosciowy... ale strasznie mnie nudził... wie przeszłam odrazu do forum [eh lubie to miejsce :)] a tma toczyła sie wielka dyskusja na temat tchurzostwa... jedni uwarzali ze to wielka odwaga popełnić samobójstwo czy chociazby próbowac... inni znów ze to tylko objaw tchórzostwa i egoizmu...

mysle ze z egoizmem może mieć to wiele wspólego... ale co do tchurzostwa czy odwagi to musze sie niezgodzić ani z jednym ani z drugim... mysle ze cheć śmierci jest czasem tak wielka ze tchurz i osoba odważna a także ktoś pośrodku jest w stanie to zrobić.. jesli ktoś ma depresje i nie widzi jej końca i uwarza ze to jednye wyjśce... to połykajac tabletki wreszcie moze poczuć szczescie i nadzieje ze wreszcie sie to skończy... niestety czasem sie nie udaje i pisze sie tak niepotrzebne notki jak ta...

bleach1989 : :
dragonfly-sc
07 maja 2004, 19:51
ahia Milciu wiem, że nie na temat, ale usunełam kursorek specialnie dla Ciebie.
dragonfly-sc
07 maja 2004, 19:20
Wszystko zależy od psychiki i osobowiości. Szalenie trodno jest skonkretyzować czy to tchórzostwo czy odwaga. Wszystko zależy od punktu widzenia.
07 maja 2004, 18:49
zgadzam sie ze samobójstwo nie jest przejawem ani tchórzostwa, ani odwagi, a własciwie moze byc przejawem jednego i drugiego... a notka bardzo potrzebna, wogóle, nawet gdyby tego nikt nie czytał (a czyta) i nikt nie komentował (a komentuje) to jezeli Tobie to cos daje i Tobie pomada- warto i trzeba... a ja lubie własnie takie notki, gdzie jest co skomentowac... i nie prubój wiecej, za bardzo lubie Twój blog, z Twoimi notkami i z House Of... (BTW, ale to ma głupie chwyty, chłopak ostatnio chciał mnie nauczyc... :P)
cała_ona
06 maja 2004, 20:22
a moim zadniem to tchorzostwo... bo zyc nie jest latwo, trzeba miec wiele samozaparcia zeby je przezyc i zeby je przezyc godnie, a zabijanie sie nie jest rozwiazaniem problemow, jets uciekaniem od nich. ODejsc z tego swiata z nierozwiazana sprawa... hmmm ... to tylko takie male moje zdanie :P
05 maja 2004, 22:51
masz glonc notki i ja je lubie wiec nie wolno....rozumiesz? bo jak nie to wykopie twojego martwego trupa z ziemi i jeszcze raz zabije....moja ukoffana bleach....:*....ale co do egzaminow na trzymam kciucki @LL the time pozdrawiam ciebie serdecznie puszek :*

Dodaj komentarz