maj 25 2004

kąpiel przy świecach


Komentarze: 4

nagle zgasło światło co stąło sie powodem mojego zdenerwowania... przypomniałam sobie ze przeciez miałam sie wykąpac... poszłam po swieczki... są 2 pomarańczowe... mimo bólu z powodu siniaków umyłam sie kremem do kapieli z rumiankiem... umsyłąm wlsoki szamponem do ciemnych włosków... potem nalozyłam na nie slicznie pachnąca odrzywke kokosową... spłukałam te wszselkie specyskili z mojej skóry i wlosow... wyszlam posmarowarowłam się balsamem z czymśtam ktory równiie códnie pachnie jak i odrzywka... poczółam sie jako nowi narodzona... naprawde wspaniale... zaczęlam doceniać to śliczne siatelko z świec...

nagle zaswieciła sie żarowka - caly czar prysnał

notka sponsorowana przez firmę Oriflame - naturalne szwedzkie kosmentyki

bleach1989 : :
26 maja 2004, 20:34
tez poczulam brak swiatla. tak to juz jest z nami- swinskimi rozwydrzonymi rutynowcami, szarzaczkami, przecietniaczkami, ze jak zabiora nam prad to nie umiemy sobie wsadzic palca do dupy. jak docenilas wartosc swiatla zywego (jak ja to nazywam) to znaczy ze trzymasz sie mocno deski ratunkowej jaka jest refleksja...moj czar prysnal kiedy przeczytalam ostatni akapit, ale ten cyniczny styl jest niezwykle akuratny. taki smaczek. i dziewczynko! popracuj, kurde, nad ortografia! po prostu te byki mnie uziemily...
26 maja 2004, 15:03
hehe fajnie :) kapiel przy swiecach jak romantycznie :P
25 maja 2004, 22:00
dlaczego smutno ci sie zrobilo przezemnie? przepraszam :(
25 maja 2004, 21:49
no siece siwtna sprawa:D dodaja taki specyficzny klimat jeszcze jak sie jest z kims :P

Dodaj komentarz