lis 23 2003

łzy przeplecione z bólem...


Komentarze: 5

to był chyba najgorszy poranek ze wszystkich jakie pamietam... płakałam... (nie powiem dlaczego) czułam ze to juz koniec... zaczełam wbijać sobie ołuwek w skóre... spotęgowało to mój ból... płakałam... nienawidziłam siebie... i dalej nienawidze... wkońcu niewytrzymałam ... nie, nie pociłam sie... ale zrobiłam cos takiego co sprawiło że na mojej rece pojawiły sie kropelki krwi... teraz zostały zgrubienia na skórze i czerwony kolor... 

bleach1989 : :
Sierściuch
24 listopada 2003, 22:01
Uważaj na siebie. Zastanów się co lubisz robić, i zrób to. Najlepiej zmień towarzystwo i lokale na jakiś czas pomoże
Akum
24 listopada 2003, 20:36
Znam ten ból... Najpierw jest ochota... potem gdy już jest po fakcie czuje sie nieco yulgę, ale narasta nienawiść do siebie. im więcej się będzie to robić tym bardziej się będzie tego chcialo i tym bardziej będzie się nienawidzilo samego siebie. Posluchaj mnie, jeżeli jeszcze dasz rade zawróć.... Powiem ci prawdę, z własnego doświadczenia. W pewnym momencie orientujesz sie że zabrnąłeś już tak daleko że przestaje ci zależeć... zależeć na wszystkim.
23 listopada 2003, 20:17
boshe Milka cos sie dzieje ?!?!?! przykro mi...
23 listopada 2003, 20:03
ja i moja kolezanka... nawet nie wiedzialsymy ze to robimy ... (ja nie wiedzilam ze ona to robia a ona nie wieidlza ze ja to robie).... jak zobaczylam raz jej reke.... ze strupami i krwia to az sie rozplaklam.. bo wiedzialam ze to jest wyjscie ... bo ejst wyjsciem ... pogadalamz nia o tym ... i taka odpowiedz znalazlysmy.. to jest ukojenie na jakis czas... bol ktury siedzi w nas... porpsotu przez ciencie sie jakos to pomaga... jest bolem fizycznym ktury goi nasz bol wewntetrzny w jakis dziwny sposub... lecz tylko istnieje na secunde... i po tej secundzie powraca ten bol wewntetzny.. wienc po co to robic?? krzywdzic siebie... nie rub tego mowie ci... to jest male, jedno, rozwiazanie na bol.. sa inne... rozmowa, placz (chociaz czasem juz nie ma lez do wyplakania sie), zajecie sie czyms innym.... bedzie dobrze mowie ci zobaczysz... z czasem.. a twoi najblisci ci pomoga to przejsc... pozdroffka i caluski
NastawiamSięNaNIE
23 listopada 2003, 14:47
jej jak ja cie rozumie nawet niewiesz jak bardzio:( miałam taka chwile ale wieczorem choc uwazałam zawsze e ludzie którzy sie tna sa marginesem a tu wieczorem zostalam tak zraniona pierwszy raz sie zakochalam i taki wałek siadłam na ulicy płakalam i pociełam sobie reke jej jakja płkałam pierwszy raz takie zwatpienie eh ale załuje tego co zrobilam bo wiem ze niebyło warto.... posmyl i nie rób sobie krzywdy to i tak nic niedaje ...potem.. pozdrawiam trzymaj sie misiek wyjdziesz z tego:*

Dodaj komentarz