kwi 26 2004

mini cel... a może max... hehe max moich...


Komentarze: 5

nie posiadam na najbliższy tydzeń jakichś big celów... za to są takie malutkie...

postanowiłam sobie ze jutro muszę iśc do pedagog ze skzoły i poprosze ją o nr telefonu czy adres jakegoś dobrego psychologa...

bo niewiem dlaczego ale strasznie mi to opornie idze..

PS. tęsknie za alką... przykro mi ze jeszcze nied zwoniła :(

bleach1989 : :
cała_ona
27 kwietnia 2004, 17:26
bo wlansie mopim zdaniem psycholog w polsce cieszy sie strasznie mala popularnoscia :/ gorzej jak sie komus powie ze sie idzie do psychologa to juz od razu mysla ze czub :/ a przeciez psycholog pomaga tez w takich normalnych sprawach, sprawach z ktorymi po porstu czasem sobie nie umiemy poradzic to wszystko to nie znaczy ze mamy jakies odchyly od normy :/ no :) kochanie to dobry pomysl, co szkodzi sprobowac :) sciskam mocno! :**
27 kwietnia 2004, 16:51
moim psychologiem jest fisz...jego fortepianowe bity...i ten beztroski ton rozmemlanego czlowieka...
27 kwietnia 2004, 16:47
to dobry pomysl z tym psychologiem. za duzo mowimy za malo rozmawiamy. moze to bedzie wreszcie rozmowa ktora ukoi poszarpany, ugnieciony, lekcewazony, znerwicowany stan duszy? albo podpowie co robic gdy bedziesz sie zanurzac coraz glebiej? mysle ze to dobra pomoc dla ducha. jak chcesz to pojde z toba. pozdrawiam
27 kwietnia 2004, 11:11
a moze dobrym planem bedzie zlot w Turawie 2 dni :D jedziesz moze?
Nirvana_
26 kwietnia 2004, 21:29
Więc na początku, szablon niestety nie mojej roboty :) ale ściągnięty z niedziałającego serwisu ... ( ale cudem ocalał ? )właściwie nie mam nic przeciwko, możesz go wstawić na swój serwer :)jeśli będziesz chcieć, wkońcu jesteś moją stałą czytelniczką :D więc przy najbliższej okazji, odp czy chcesz kod HTML :) pozdrawiam ...

Dodaj komentarz