moja niefotogenicznosc siegla zenitu....
Komentarze: 3
wczoraj bylam na ognisku... bylo calkiem fajnie... ciesze sie ze pojehclam... dzkuje tez odrazu rudiemu za to ze mnie i roksane na nie przyiuzm i z niego odwiuzl z chorzowa :*
wlasnie ogladalam fotki z niego ... sa w necie... jest ich ponad 70... ale powychodzilam na wszystkich tak glupkowato ze naz szkoda wam pokazywac... oto probka... [kliknijcie] ->
jak sami widicie tragedia...
a dzis bylam w plejadze... kurwa mac... myslaam ze sie powiesze... nogi odmawialy mi posluszenstwa i chodzilam od lawki do lawki... a jak wracalyszmy i niebylo naszego autobusu to mama zatrzymala jakas laske i chlopaka i ich poprosila zeby nas podwiexli do przystanku... zlitowali sie bo ja oczwyscie o kulach bylam... no i jakos to poszlo...
ta cala meczarnie itak wynagrodzily mi zajebiste spodnie ktore sobie kupilam :)
Dodaj komentarz