lut 25 2005

'nie moge pic, nie moge jesc!, ja chce byc...


Komentarze: 5

z jednej strony chcilabym pochlonac wszstko co jest tylko do zjedzenia wokolo... rzucic sie na jedzenie i kontunuowac wrzucanie wszstkeogo co jest pod reka do zaladka ktory teraz zaczyna pelnic funkcje smietnika

puzniej staje na wadze i widze to czego tak bardzo sie obawialm... z 50 kg robi sie 52... trzeba to zatrzyamc.. a ja nadal chce jesc... jem, jem, jem!... nienawidze sie za to .. ale wciaz to robie... jem i czwicze... mam ochote na wiecej... a jednoczesnie mam przed soba obraz siebie, obraz siebie gdy w brzuchu wyladuje kolejny smiec...

bleach1989 : :
justyna
02 sierpnia 2006, 08:11
dziecyno eż się w garść i wyluzuj52-53kg to mało dla każdego faceta z taką agą jesteś atrakcyjna wiec przestań się zamartwiać i ciesz się tym co masz ,rozumiem że tobie trudno jest zakceptować 2 kg więcej ale jeśli je zakceptujesz to poczujesz siępewniejsz i docenisz całą siebie
kurtek
28 lutego 2005, 22:52
Współczuję, to musi być okropne :/ Lepiej potraktuj jedzenie jak coś normalnego - ani złego ani dobrego tylko potrzebnego do życia. 53 kilo ważył Kurt Cobain przed śmiercią :
www.janemo.prv.pl
25 lutego 2005, 19:41
mi to zwisa ile zjem tyle zjem ja nie gruben bo mam szykla przmiane materii
mru-mru
25 lutego 2005, 16:57
już wiem, dlaczego Cię rozumiem.
25 lutego 2005, 15:58
Czy juz wszyscy na tym swecie zdurnieli? (wlącznei ze mnąniestety)... o normalnych juz trudno. mam lepszą rade- wyrzuc lustra:)

Dodaj komentarz