mar 01 2004

samotoność... smutek...


Komentarze: 2

nie bedze sciemnac czuje sie okropnie... jestem zmeczona psychicznie jak i fizycznie...

do szkoły nie chdiło mi sie iść... przed wyjściem pokłuciłam sie z mamą... szłam i płakałam...

a teraz?? niby siedze gadam z kornelem... ciesze sie ze już sie lepiej czuje... :) ale jestem tak zmeczona... od kilku godzin robie jakeiś głupi komiks na polski... i jeszcze przedemną z połowa pracy... okropne... przykłady z majmy szły mi na lekcji dobirze... rodizłam je sama... i wszstko kumałam... a teraz... mam 2 zadania do domu ... i 2 zrobiłam źle... chce mi sie płakać... powinnam jeszcze na historie opisac 5 albo 6 punktórw... ale nie mam siły tego juz napewno nie zrobie...

przyszłam ze szkoły, zjadłam obiad, poszłam po blog rysunkowy a3 i... cały czas siedze nad tym chujstwem... najdorsze to ze efekt mizerny,...

a tak wogle to czuje w sobie okropny smutek... czuje sie samotna...  i ciesze sie ze już bede wiedzieć co łyknąc po dosiajszej rozmowie z veri... :)

och nic nie bede was zasmucać... jedyne co jest w tym wszstkim dobre to to ze rozmowa z marcinem zmotywowała mnie do poszukania sobie psychologa/psychiatry... thx  :)

a kini za naszywke z bobem marleyem :*

bleach1989 : :
02 marca 2004, 10:15
HEJ Milenka:) Nie przejmuj sie kazdy ma czasami takiego dola nic sie nie udaje. Co u Ciebie ostatnio tylko takie smutne notki? Moze sie wybierasz na koncert Romka Kostrzewskiego do Gliwic albo do KAtowic? Pozdrawiam
01 marca 2004, 20:36
milka musisz sie trzymac ja tez mam dosc ale coz zyc musisz bo ja ci kaze :P a tak na powaznie to nie mozesz dac tej satysfakcji zjebanym nauczycielom ;d

Dodaj komentarz