Archiwum 18 kwietnia 2004


kwi 18 2004 przyczyny...
Komentarze: 5

eh... dziś sie kompałam... hehe niby nic nadzwyczjnego... ale duzo mysłam przez ten czas nad tym dlaczego płacze... niby tka bez zadnej przyczyny... bawiłam sie pianą... to było naprawde supr... choc pewnie dlatego ze starałam sie usmichać i podziwiać bąbelki na siłe... wyszło tylko na poczatku...puźnij zgniotłąm piane rękami... popłakałam sie znowu... to z ta pianą i mój brat ... doprowadziło mnei to wszstko do tego ze przyczyna mojego płaczu jest to ze jestem zbyt nerwowa... zbyt - czy to dobre okreslenie? wszstko mnie wkórza... chec mi sie płakac bo np. w tej chwili mój brat sie smieje i buduje coś z klocków Lego... krzyczy o coś ze tata źłe zrobił ... a ja ma ochote mu ten ryj zamknąc na zawsze... wkórza mnei to zę sdie woda w szlnce kończy i bedze trzeby było iśc po mineralke, a poza tym nie che mi sie sciagnać piosenka jednego z moich ulubionych zespołó od paru lat... cypress hill (to nie za sprawa tego zę maja na "szczycie" piosenke) ... wszsko od piany... przez brata... skończywszy na tym ze jest jutro kartkówka z historii... robie sciagi... ale kurwa dopiero połówke rozdiału mam.. i znowu ten ból brzucha... ostanio jest niedo wytrzymania... ale teraz nie moze sie rozpałakac bo będze po ściagach... jak sie położe spac ...

bleach1989 : :
kwi 18 2004 przepis...
Komentarze: 6

tak tak... bedze to przepis... ale napewno nie na coś dobrego do jedzenia... tym razem na dobry chumor... a to czy sie powiedze nie bede wcale zalezeć od naszych zdolości kucharskich (i dobrze :D) ... za to potrzebne bedze coś innego... wyobraźnia...

1 sok, czekoladka... coś do zjedzenia.. musi być dobre...

2. muzyka reggae/ dub... a jeli ktoś nie lubi to inna ktra srawia że pojawia sie usmich na jego twarzy...

3. wyobraźnia... czyli (m.in.) coś co pozwala nam uwierzyć we wszstkie bzdury...

hehe niewiem czy to sie powinno zwac przepis bo dość krutkie...

wiec bierzemy nasz (dajmy na to..) soczek, wyobrazamy sobie ze po jego wypiicu wstąpi w nas niespotykana energia, bedzemy sie śmiać ze wszstkiego co tylko zobaczymy... i bedzemy szczęsliwi do końca dnia... (macie w to wietrzyc!!) ... niom i poprostu wypijacie... puszczacie muze... i dostajecoe głupawek :D

hehe na mnie to działa... szkoda tylko zę kiedyś w poczekalini w szpitaliu :P

bleach1989 : :