Archiwum 28 sierpnia 2004


sie 28 2004 za pozno... jak zwykle...
Komentarze: 4

"Do wyboru mając śmierć własną i śmierć przyjaciela
Wybieraliśmy jego śmierć, myśląc zimno: byle się spełniło.

Uszczelnialiśmy drzwi gazowych komór, kradliśmy chleb,
Wiedząc że dzień następny cięższy będzie od poprzedniego."

"Kto mówi o historii jest zawsze bezpieczny,
Przeciwko niemu świadczyć nie wstaną umarli.

Jakie zapragniesz możesz przypisać im czyny,
Ich odpowiedzią zawsze będzie milczenie.

Z głębi nocy wynurza się ich pusta twarz.
Nadasz jej takie rysy jakich ci potrzeba.

Dumny z władzy nad ludźmi dawno minionymi
Zmieniaj przeszłość na własne, lepsze, podobieństwo."

2 kawalki wiersza milosza... heh to okropne ze dopiero gdy o kim robi sie glosno gdy umiera kwapimy sie by odkryc kim byl za zycia...

poza tym od rana rycze i przestac nie potrafie...

bleach1989 : :