Archiwum kwiecień 2004, strona 2


kwi 21 2004 pain
Komentarze: 2

wiem, wiem ... mzogłabym napisac wam jak zwykle stek bzdór jak miło spedziłam dziś czas w katowicach... jaki piekny jest dzis dzięń, jaki sie czesze ze (najprawdopodobnij) pojedzmy na wycieczke... ale nie... to ni ma sensu... bo tka naprawde w srodkku cuzje ze to wszstko nie ma dla mnie znaczenia... że czuje coraztowiększa puske... znowu słucham varius manx... leci wstyd... znów łzy spłytaj mi po policzku... znów nie widze sensu życia... nie wiem, naprawde nieiwem ... czuje ze moze sie stac coś źlego... że moge umrzeć... ze teraz wystarczy tylko impuls...

bleach1989 : :
kwi 20 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Mówiłaś mi żyj, mówiłaś mi walcz
Co powiesz kiedy sił mi brak?


bleach1989 : :
kwi 19 2004 bunt
Komentarze: 3

niedawno ustalaiśmy na wychorawczej jakie zachowania bedzemy uwarzac za agresywne... z wiekszoscią listy sie zgadzałam... ale jak zwykle pioechota musiała coś wykombinowac... kazala dopisac że przeciwstawianie sie pewnym regułom, nie podporzadkowanie się im, wysmiewanie sie z nich... też bedze zaliczło się do zachowań zagresywnych! i sie pytam dlaczego..!!??

zeby nie było ze zachowuje sie agresywnie (bueheheh) zachowałam cisze i spokój... ale tak naprawde sie we mnie gotowało... widać ta babka nigdy w zyciu z historią nic wspólnego nie miała... gdyby nie buntownicy/reformatorzy czy jaki ich sobie tam nazwiecie... mieszkalibysmy w drewnianych chatach, nie mielibysmy zadnych praw, nie byłoby nauki w szkołach, wszscy chodzili by ciemni i nikt by sie nie sprzeciwił bo niemiesciłobymu sie w głowie ze tka można, a moja wychowawczyni zamiast stać na srodku klasy i sie wymądrzać czysciła by buty jakiemuś magnatowi...

nie twierdze ze dobrze być zapiansym na kartach historii jako buntownik bo oni raczej marnie kończyli... ale powinnismy mysleć, zastanwiać sie czy tak jest akurat słusznie, a moze by coś zmienic? udoskonalić to co juz mamy, sprawić zeby zyło sie lepiej, wygodniej, bezpieczniej...

bleach1989 : :
kwi 19 2004 :)
Komentarze: 4

1. dostłam dziś 2 dobre ocenki :)

2. napiłam sie z buteleczki spirytusu (95%) ktróym tatuś czyscił coś w drukarce... hmmm lepsza włodka :).. jakoś to przełknełam...

3. kupiłam sobie kadzidełka... o jakimś zajebiśc fajnym zapachu... włśnie sie palą...

4. pije sobie jakiś sok z tymbarku z tych owoców ściata... jakos na p. sie zacyzna ... ale nie pamietam... wiem tyle ze czarny... niom jak coca cola...

5. odkryłam ze codzienne picie soków ze zmiksowanych marchewek jednak coś daje bo mi sie ładny kolorek skóry chyba czyna robić... nuszki mam jak tkaie lekko opalone ... a to juz coś :)

6. nie ide jutro doszkoły toylko do neurologa i psychhologa... wiec trzyma mnie dobry chómor :)

7. wszstkich serdecznie pozdrawiam :)

bleach1989 : :
kwi 18 2004 przyczyny...
Komentarze: 5

eh... dziś sie kompałam... hehe niby nic nadzwyczjnego... ale duzo mysłam przez ten czas nad tym dlaczego płacze... niby tka bez zadnej przyczyny... bawiłam sie pianą... to było naprawde supr... choc pewnie dlatego ze starałam sie usmichać i podziwiać bąbelki na siłe... wyszło tylko na poczatku...puźnij zgniotłąm piane rękami... popłakałam sie znowu... to z ta pianą i mój brat ... doprowadziło mnei to wszstko do tego ze przyczyna mojego płaczu jest to ze jestem zbyt nerwowa... zbyt - czy to dobre okreslenie? wszstko mnie wkórza... chec mi sie płakac bo np. w tej chwili mój brat sie smieje i buduje coś z klocków Lego... krzyczy o coś ze tata źłe zrobił ... a ja ma ochote mu ten ryj zamknąc na zawsze... wkórza mnei to zę sdie woda w szlnce kończy i bedze trzeby było iśc po mineralke, a poza tym nie che mi sie sciagnać piosenka jednego z moich ulubionych zespołó od paru lat... cypress hill (to nie za sprawa tego zę maja na "szczycie" piosenke) ... wszsko od piany... przez brata... skończywszy na tym ze jest jutro kartkówka z historii... robie sciagi... ale kurwa dopiero połówke rozdiału mam.. i znowu ten ból brzucha... ostanio jest niedo wytrzymania... ale teraz nie moze sie rozpałakac bo będze po ściagach... jak sie położe spac ...

bleach1989 : :