Komentarze: 3
kolejny dzien ktory uplynal mi na siedzeniu przed kompem, jedzeniu czekolady, mysleniu o tym oczym jest ksiazka ktora chce sobie wypozyczyc (ale niestety niemoge pokonac mojich schodow [4 pietro] ) i ogladaniu beznadziejnego meczu polski z francja...
ciesze sie jedynie z tego ze moze w sobote jakos uda mi sie jechac na ognisko [nasze 2 spotkanie po woodstockowe] do edyty i aniela ... ale jeszcze bardziej cieszy mnie to ze wreszcie zobacze sie z przyjaciolka...
nie mam dzis nic ciekawego do napisania wiec koncze...
ps. zaczynam sie strasznie lamac psychicznie z powodu tego ze niemoge normalnie chozic i prawie nic sama zrobic...