Komentarze: 10
moze wiele osób zaskocze swoją refleksją... pomyslicie ze kompletna isiotka ze mnie... ale co tma...
wiecie ze słucham nirvany juz bardzo długo ... to mój ulubiony zespuł... i teraz mam ochote napisac conico o smierci kurta...
zgadzam sie ze kurt był wielki i jakby nie umarł itak byłby zapamietnay... ale nie uwarzacie ze sposób w jaki zmarł bardzo go hehe... głupie słowo... wypromowała?? nienawidze courtney love... za to zę go zabiła, za to ze była kompletna dziwką, za to zę frances bedze miła bewnie spieprzone życie przez matke- narkomanke... ale to chyba dziki nij wiele młodych osób usłyszło o kurce... o nirvane...
pomyslcie ... czy ktokolwiek poświeciłby tak wiele artykółów, ksiązek... itd. facetowi ktory np. przekrecił sie w wieku 37 lat w waniie?? miał zawał czy jeszcze coś innego... smierć kurta jest dla prasy cikwaym tematem ... czy sie zabił czy zostła zamordowany... jak to jest z tym jego listem... czuje ze w wielu gazetach na kwiecien bedzie coś o nim... i własnie dzki tkaim artukołom wiele osób moze dowiedzec sie coś o zespole... o tym zę wogłe było kiedys coś tkaibo jak nirvana... pewnie wiele osób zaintrugują te opowieści... włcza sobie kazee i wpisza "nirvana" a potma "szukaj" ... posłuchaj tej muzyki... i odkryją ze to włsnie to ...
mysle ze courtney nie zrobiła by tego gdyby wiedziła ze nawet 10 lat po jego smierci dalej bdze w jwgo cieniu... i tym w jaki sposób go zabiła przybije samej sobie gwóźdź do trumny...