Archiwum listopad 2003, strona 1


lis 26 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

"Pewnego dnia Kurt kupił pół tuzina żółwi wodnych i umieścił je w wannie przestawionej na te okolicznosci do salonu. Później obok wanny staneło terrarium, zajmujac resztę pokoju. By zapewnić odpływ wody Lukin wywiercił dziurę w podłodze, którą spuszczano cuchnącą hamburgerami i żółwimi kupami wodę pod dom. Fundamenty okazały się jednak na tyle szczelna, ze woda podnoisła sie do poziomu podłogi. Nie trzeba chyba mówić jak śmierdziło-wspominał Kurt"

cytacik z "bądź jaki badź"

bleach1989 : :
lis 25 2003 nerwica
Komentarze: 7

czytłam własznie dokładna definicje nerwicy... hmmm i z przykrością stwierdziłam ze jest tam dokładnie opisany mój stan psychiczny... jak i moje zachowanie...

bleach1989 : :
lis 24 2003 co by było gdyby...
Komentarze: 4

hmm już troche czasu przesladuje mnie pewna myśl... co by było gdyby Kurt nie zmarł wtedy kiedy zmarł.... pewnie wiele osób odpowiedziałaoby... żyłby dalej...hmmm nie wiem czy mozna tak powiedziec...

szczeże mysłe że i tak juz od dawna był na równi pochyłej... przez narkotyki, courtney i ogrom problemów stoczyłby sie na samo dno... i tak szczeze to nie wiem czy gdyby courtney nie zleciła tego zabójstwa to czyby przeżył choćby 2 lata dłużej...

myślałam tez nad tyme ze mugłby popełnić samobójstwo... ale to chyba mało prawdopodobne... przecież jedyną zeczą jaką trzymała go przy zyciu była... Frances... nie niezrobił by tego...

och cóż za bzdury ja tu wypisuje... wybaczcie...

nie wiem co sie ze mną dzieje... przez ponad 40 min. słuchałam mazarta i beethovena (czy jak mu tam)... ale cuda... ciekawe czy moja mama by w to uwierzyła?? :P

i troszkę zachciało mi sie płakac jak przeczytłam komenta akuma do mojej ostaniej notki... i musze przyznac ze w 100% sie z nim zgadzam... dlatego już nigdy tego nie zrobie... nie nie bedzie pisac nigdy... ale przynajmnij sie postaram...

dborej nocyki życze kochani :*

bleach1989 : :
lis 23 2003 łzy przeplecione z bólem...
Komentarze: 5

to był chyba najgorszy poranek ze wszystkich jakie pamietam... płakałam... (nie powiem dlaczego) czułam ze to juz koniec... zaczełam wbijać sobie ołuwek w skóre... spotęgowało to mój ból... płakałam... nienawidziłam siebie... i dalej nienawidze... wkońcu niewytrzymałam ... nie, nie pociłam sie... ale zrobiłam cos takiego co sprawiło że na mojej rece pojawiły sie kropelki krwi... teraz zostały zgrubienia na skórze i czerwony kolor... 

bleach1989 : :
lis 22 2003 chce kochać... ale nie potrafie...
Komentarze: 5

och co za dzień... poprostu nic sie nie dzije... siedzie sobie przy kompie i nic nie robie... ale to tylko dziś bo jutro musze brać sie ostro do pracy... ale to dopiero jutro :P och dlaczego niepotrafie sobie czegos postanowić i zrobić tego bez wykręcania sie??

w dodatu robiłam sobie teścik w twiscie ... i tak jak śadziłam kompletnie nie potrafie sobie radzić z problememi...

a co do tego uświadomiłam sobie że przez michała i maćka (nie pomylić z tym jebanym pańkowskim) nie potrafie sie już w nikim zakochać... dlaczego ja chodizłam z takimi imbecylami...

sie zanczy niby byli inteligentni chiodzili do najlepszych liceów w sosnowcu i wogóle... ale tak naprawde byli bezwartościowymi skórwysynami po których zostłąy mi tylko rany w psychice...

bleach1989 : :