Archiwum luty 2004, strona 5


lut 09 2004 być nie mieć... to juz wiem... czy Bob...
Komentarze: 3

tak sobie mysle ze przydałby mi se jakiś fajny plakacik... bo ten "no drugs" naprawde mi sie znudził... a i jescze zapomniłam ze kasa na ten nowy tez by sie przydałą :)  a wiec tak sobie mysle ze najlepiej byłoby sobie kupic juz taki wprowadzajacy mnie w letni nastrój... sie znaczy z Bobem Marleyem :)

ale zastanwiłam sie nad takim szarym niczym okładka bleach plakatem RATM ... hmm co za dylemat... :)

coprawda ściane mam żólta... (nie mysleć ze zdechłym zółtym!!) wiec taki plakat z Marleyem w takich nieco zielonkawych barwach całkiem fajen by wygladał ... och choć ten z RATM pasowałby nieco kolorystycznie a także z racji rodzaju muzyki do moich 2 palaktów Kutra... (którychy niezamierzam sciągac... bo przynajmniej mam kogo od czasu do czasu pogłaskać :P) ...

och cóż za dylemat... :P

chociaz niewim czemu nad tym tak duużo mysle jak jeszcze kieszonkowego nie dostłam... a co do tej kasty to bede ja musiła raczej przeznaczyć na drobne (tak tak jasne...) wydatki w krakowie... niom i na czrna farbe od wlsoów... bo jednaj mam niecoo jasnijsze wlosy (naturalne) niż sie spodziewałam :P

bleach1989 : :
lut 09 2004 kapa...
Komentarze: 4

o ludze co za kapa... bylismy dzisiaj w osrodku wychowawczym na jakichś tam zajeciach chkóre mniły nam pomóc w wyborze skoły... kurde ale niestety nie to jest najważniejsze...

w kiblu byłam ja, kajtek i łukasz... a z kranu nie chciła las sie wodza wiec ja z calej pety wystrzeliłam "kurwa!!!!" o ludze... a jak odwróciłam głowie zobacyzłam przy drzwiach piechote... "no tego bym sie po tobie nie spodiziewała...!" jejku jak mi sie głupio zrobiło... ale co moja wina ze w kranie jak to mówił kajtek "jest za małe ciśnienie...."

i to nastepny przykład mojego niefarta...

bleach1989 : :
lut 08 2004 100%
Komentarze: 4

lenistwo stóprocentowe.... inaczej nie da sie tego nazwać... dzisiejszy dzień własnie tak minoł... i ciesze sie z tego choć możnaby było powiedzec ze zmarnowałam całą niedzielę ... a może i też sobote... to ja nie załuje... bo mam tegaz poprostu sile dalej życ... słucham cały czas piosenek anny marii jopek... i niemoge sie powstrzymać... słucham i słucham... a najbardzije polecam "ale jestem" poprostu przeciekna...

a co do tej siły... by dalej zyc... to naprawde niewiecie jak bardzo moje mysli skupione były na czym ś naprawde złym... czymś czego kilka osób ktore mnie lubi czy kocha niewybaczyło by mi... ale juz jest dobirze... choć to okropne ze inne osoby maja tak wielki wpływ na moje samopoczucie... ninawidze sytuacji w których nie moge nic zreobić... w których to ktoś decyduje za mnie... alebo takich kiedy to włsnie od tego czy moje oceny spodobaja sie babci... mamie i tacie zależy to jak ułoży mi sie cąły tydzień... czy bede szczesliwa... czy bede płakac a w głebi duszy mówić sobie ze wcale nie sa tkaie złe... ale dobirze mam ta cholerna srednia 4.3 czy tam 4.25 i tego sie juz nie zmieni... obiecuje ... nie bede juz o tym pisać...

bleach1989 : :
lut 07 2004 guns n' roses
Komentarze: 3

wiwle osób uwarza ze "stare" zespoły takie jak guns n' roses czy np free... nic w sobie nie mają... ale przecież to nieprawda... ja znalazłam stare kasety... włsnie tych zrspołów... i nawet nie wiecie jakim wspaniałaym uczuciem było usłyszeć piosenki ktorych nie słuchszłam conajmnij od 5 lat... i nie wiem dlaczego ale gdy usłyszłam don't cry... czy knockin' on heven's door raczełam popsortu spiewac... pametamłam bardzo dobrze słowa... a teraz cały czas słucham g n' r ... pościagłam sobie też teledyski... poprostu swietna muzyka...

a oprócz tego sluchałam dziś tez paktofoniki... poprstu fenomenalny zespół... i sade... przepiekny głos... i muzyka...

zaś wczoraj królowała nirvana... i kult... a moze to był kazik... hmm co za różnica... wszstkie zespoły kazika sa suuper... i te texsty... lubie polityczna niepoprawność... :P

bleach1989 : :
lut 07 2004 dlaczego???
Komentarze: 4

to był naprawde cholerny dzięn... nie potrafie wam przkazać jak bardzo wczorja pakiałam ninawidziłam sieibie za swoja tempote.... no i innych też... przez ktorych wylwałam łzy...

zaczeło soe od tego ze pieprzona piechota wreszcie znalazła mój sprawdzan z ktorego dostałam 3... a ni tak jak wczesnij wpisała do dzinnika 1... i z przyjemniościa oznajmiła ze z majmy wychodzi mi między 3 a 4 ... kazała siasc mi w 1 ławce i dała zadnia... niby z tej kalsy... ale kurwa my ostani raz procenty mielismy w 1 kasie ! wogle to były tam takie zaninia z którymi nawet kinga i iwka by sobie nieporadiły.... wkórwiona poszłam do domu po 2 lakcjach... bo an nastepnych 2 nie miło być nauczycieli i było zastepstwo... i kurrwa po co ja miłam sieidzeć ?? (!)

poszłam do domu i oznajmniłam mamie ze chyba bedze miała 3 na semestr z mamy... na co ona odpłaciła sie wrzaskiem... że sie wogle nie ucze i tak dlaej... a kurwa co to moja wian ze niektorych tamatów nie mogłam skapowac...ze mam cholernego niefarta... i zawsze gdy mają nauczyciele kogoś pytac ptyają mnie... dlaczego zamiast siasc w 1 grupie usiałaak w 2 i zamiast 5 dostałam 3 ?? dlaczego 6 listopada nie zgłosiłam np na historii.... przecież wiedziłąm ze mój nr w dzienniku to 6...  dlaczego tylko mnie w autobusie oblła woda... no kurwa dlaczego dziś usłayszłam ze po mordze dostane jak naszywk a kultu nie zniknie z mojej kurtki....

neidługo po tym wszstkim zadzow=niła piechota do mamy i sie pyta czy wioe ze mnie w szkole nie ma... i ze bede miła juz punkty ujemne na semestr.... mam powedział ze jestem w dozmu... ona widzila ze przyjdze... ale mówiła ze lwpiej bybłoby gdybym poszła i powedziłą ze sie xle czuje zebym do domu poszła i nawet nieobecności by,m nie miłaa...

a pod woeczór najgorsza widomość przyszła wraz z koleżanką ktora przyszła doć mi kartke z ocenami... 3 z matamatyki... wogle to strasznie sie wstydze tych wyników jake w tym semsesterz miłam... poprstu wstyd... w historii chemii (!) i amtematyki - 3....... zaraz sie chyba porycze... jak ja mogłam...

za to piatki mam z - polskiego, biologii, muzyki, angielskiego i informatyki... a czwóry z fizy (miłam trzy pistkai al baba wstawiłą mi 4 za niezaliczony sprawdzian) i ruskiego... z w-fu -zwoniona....

wiec moja srednia jest... yhmmm nieoszukujmy sie... okropna.... 4.25

przez to wszstko wczoraj strasnzie ryczłam... i dobrze ze mam choć na chwle sie nie położyła czy nie wyszla z domu... bo myślałam o tym zeby tolko zabrać moje 34 tabletki Naproxenu... i iść na dwór...

bleach1989 : :