Archiwum luty 2004, strona 3


lut 15 2004 o chłopcach...
Komentarze: 7

to bedze notka poświecona moim znajomym... napisze tez czy zgadzam sie z ich opisami w zanczeniach imion :)

a wiec bedze zgodznie z alfabetem :) zaczynam od chłopców... a nastepna bedze o dziewczynach :)

Dominik - frajer, wpieprza czekoladę kilogramami i zapycha kibel. - małe sprpstowanie... to nei moj znajomy tylko brat... a z opisem sie zgadzam.... idiota z nigo...

Fabian- przystojny, ale w gruncie rzeczy frajer.- koleega z klasy... czy przystojny to juz sparawa subiektywna ... ale frajer... hmmm czy ja wiem... całkiem miłay człowek ale zabardzo impulsywny... ma zadatki na pedała... ale nim nie jest....

Igor - cwany skurwiel, wie jak robić ciemne interesy. - nauczyciel historii.... co do pierwszego stwierdzenia... to nic dodać nic ująć a jeśli chodzi o to z interesami to coś mi sie zdaje ze sie zgadza :) paskudny gościu z nigo.... i cwany też jest...

Kajetan - dobry pływak, kocha wodę, popuszcza w majty.- kolega z klasy... moze i dobrze pływwa... bo jeslki sie nie myle czasem z chłopakami z kalsy chyba jeździ na bazen... a co do puszczania w majty... heheh w szkole mu sie nie zdarzyło :P

Kornel - cwaniaczek z nocnego, ma małego ptaka, ale rucha często. - moja miłosć.... z pierwszym moge sie zgodzić... ale ptaków on nie hoduje :P a czy rucha czesto... hmmm jeśli tak to nie mnie... :P

Krystian - robi w supermarkecie, straszna złotówa, zamulacz.- mój głupi kuzyn... wiecej nie mam ochcoty pisać...

Leszek - czuły i romantyczny, zwykle kierowca miejskiego autobusu, oszust.- kolega z kalasy... co do pierwszego to może... całkiem spokojny z niego człowiek kotry nie posiada prawa jazdy.,,..

Łukasz - geniusz w kilku dziedzinach, kiepski w szkole, nocuje pod delikatesami.- kolega z kalsy... czy geniusz... hmm powedzmy ze tak :P kiepski w szkle od ostaniego czsu... ale jakby chcił całkeim dobrze by mu szło... moze nocowac ale jesli juz to pod monopolowym :P

Maciej - menda społeczna, zgrywa cwaniaka, w rzeczywistości palant.- znienawidzony były kolega... nic dodać nic ująć... kutas z niego...

Michał- przystojny dusigrosz, do tego pierdoła, wpieprza chińskie zupki.- kolega z kalsy... co do tego czy przystojny czy nnie to trzeba by było powdzeć to co w przypadku fabiana :P dzusiagrosz... hmmm nie wiem !! moze sma napisze :P pierdoła?? hmmm romantyk ... heheh a chińskie zupki może je bo strasnzie chudy... ;)

Radosław - zimny skurwiel dla kumpli, dla dziewczyn pantofel.-kolega z kalasy... zimnym skórwielem nie jest... moze tylko wtedy gdy mówi "a idź ty mendo!!" do łukasza... a w stosunku do dziewczyn jakiś tkai neutralny... hmm tka to nazwijmy...

jeszcze dodam że opisywłam tylko chyłopaków kotrych lubie albo poprostu nie mam nic do nich....

bleach1989 : :
lut 15 2004 wszędzie dobrze ale w domu najlepiej...
Komentarze: 0

niom i już jestam u sibie w domku... ciesze sie ze już u sibuiwe... ale w krakowie byo cłąkiem sympatycznie... 

dziś byliśmy jeszcze raz na rynku....  a dzokładnie na pasażu hetmańskim gdze kupiłam sobie naszywke RATM a dominik SlipKnota .... w empiku tez bylismy ale tylko poogladac naszywki... gdze ja o mao co nie kupiłam sobie bed religion... a dominik kupił sobie jeszcze jedna ze SlopKnota.... a co do twej bed religion to coś mi sie zdaje ze jest taki zespół... i trozhe głupio bybyło gdybym nosiła ja nie nniedzac co to za zespół... a tylko z uwagi na nazwe i przekreslony krzyż w naszywce... byłyśmy też w muscic corn ale tym razem tylko pojechłaysmy na 2 schodzmi i zjechłysmy windą... :) niom i poszlismy sobie...

zabytki które zwiedziliśmy:

1. skiennice (jesli można uzać je za zabytek) ale to tylko przez to ze szybciej było nimi przejść do sklepu :)

sklepy w ktorych bylismy...

1. Empik

2. Music Corner

3. fuckDonald

4. Galeria Centrum

5. Pasaż  Hetmanski

6. M1 (Media Markt, Carefour, Real i jeszcze coś...)

7. Plaza - duuużo 2 pietrowe centrum handlaowe...

8. Ebola

7. KFC

i jeszcze inne sklepiki ktorych nazw nie pamietam.... :) wiec duuużo pozwiedzałysmy jak na niecvałe 3 dni.... :)

bleach1989 : :
lut 14 2004 aleja Elvisa Presleya
Komentarze: 6

a moja notka będzie antywalentynkowa... bo tak naprawde to dla mnie jest cholernie smieszne to ż\święto... ludzie spotykają sie, całują są dla siebie mili...ale to tyko w ten jeden dzień .. potem powracają do codzienności... oczywiśnie nie ze wszstkimi tak jest...

ale naprykład wiele osób czeka na ten jeden dzin alby wyznać swoją miłosc ... dlaczego?? dla mnie zero w tym sensu...

a teraz już skończete z tym bezsensi\ownym tematem....

jeszcze wam musze powedzeć zę byłam wczoraj na aleji Elvisa Presleya... hehe fajnie sie nazywa... a jeszcze lepsze jest to ze ta alreja jest w lesie.... no tak prawe w lasie... niom i troche siesznie to nazwali... :)

a zaraz sobie jedziemy do palzy... to jakeś big centrum chandlaowe... a potem moze soie przejdzimy do M1... a teraz już złaże z kompa bo w koncu to ja musze sobie odpoząć od kompów :) bo coś mi sie zdaje ze za dłużo spedzam przy nim czasu... :(

papapa ;*

bleach1989 : :
lut 13 2004 Bez tytułu
Komentarze: 1

no wiec tak... w pierwsza strone przejechalysmy się autobusem a potem z 5 minutek drogi do runku... szukałysmy KFC ale okazało soe ze nie ma... za to byłysmy w galerii centrum, fuckDonaldzie i Empiku... najfajnei było w empiku... jechałysmy windą... niom i mi sie zdawało ze jak wida to w góre... okazało sie ze jednak nie... bo pojachałysmy na -2... a potem na 2 ... w sumie chybas 4 pietra.... dużo co nie??

bułyśmy też z 3 fajnych sklepach muzycznych... w jednym laci ał kult... płytka spokojnie... i mi sie strasznie chciało spiewać przy piosence tan :P byłyśmy też w Eboli.... spoczko sklepik... ale nie taki noirmalny... hmmm tak nienoralny jak nazwa... :P nie kupiłam sobie miczego ale jutrp jedziemy do M1 i jakichś innych hipermaketów... wiec musze sobie coś fajnego kupić a jak nie kupie to wezme sobie jesczw w niedzile kupie na rynku ... to bedze w ramach pamiątki :)

 

bleach1989 : :
lut 13 2004 "jak jesienny błędny liść takie jest...
Komentarze: 2

niom i już jestem ... och jak sie ciesze pisze teraz od alki ale napisze wam jak mi sie jechało...

nienstety nie siadłam sobie kolo kogoś rozmownego tylko koło k\jakiegos gostka... z twarzy jak peja.... serui... ale miał glany i wogóe na czarno buł ubrany... och a dalej siedieli tacy fajni metale... mieli takie ładm\nie buźki i gdześ koło 20 lat :) o i takie dłuuugie wlosy... do nas dosiadł sie potem taki przystojniak :) ale cały czas czytał newsweeka ... niom a ja czytasłm biografie Jima Morrisona ... niom i jestem na 29 chyba stronce :P wiem zę mało ajk na 1.20 jazdy pociagiem ale cały czas mi ktos przeszkadzał ...

a teraz siedze sobie u alki... zaraz idziemy na rynk\ek i do KFC :P niem i chyba przyjde kolo 6/7 ... dobra lece...

achia i jeszcze napiszcie o myslicie o tym opisie z gg ... "jak jesienny błędny liść takie jest życie człowieka"... bo ja jak to przrczytałam to rykłam ze smiechu :) mam nadzije ze wam sie też humor poprawił... :P

okej lece już pappapa :*

bleach1989 : :