Najnowsze wpisy, strona 28


lip 19 2004 positive news
Komentarze: 2

niedawno gadalam z roxi okazoalo sie ze koles jest naprawde spoko [ten kotry to organizuje] wiec bez problemu dala mu kase, mamy tez jego adres spisany z dowodu osobistego i wiem ze moge sie niezle najesc zarciem wegetarianskim za 2-3 zlote na woodstocku :) fajnie... wyjezdzam 28 lipca o 10 [rano] a o 9 sie spotaykamy z nim pod empikiem...

a to tez jest wazne ze gdybym niemogla jechac to bez problemu zwroci mi kase...

zyczcie mi zeby mnie nic nie bolalo w szptalu [grzebanie igla w kosci - biopsja] i zebym podczas siedznia tam napisala sensowny lsist do rodzicow...

a ja w zamian zycze ladne pogody zebyscie sie opalili i byli zdrowi... a slonecznikowi i innym zeby tez jechali na woodstock :)

pozdrawim bardzo serdecznie w taksamo wysmienitym nastroju...

wasz wybielacz

bleach1989 : :
lip 19 2004 ucieczka/woodstock
Komentarze: 9

wczoraj odwiedzila mnie roxi powiedzila ze zarezerwowala 2 mijsca w autokarze do kostrzyna (woodstock) i ze jutro [na dobra sprawe to dzis] musi zaplacic 55 zl od od osby wyjazd 28 a przyjazd 1 i sie pytla czy pojade... moji starzy sie nizgodzili... ja dalam jej kase... pierwszse slowa mamy kiedy weszlam do domu brzmialy:

- powiedzilas roksanie ze nie jedzesz?

- tak

teraz tylko jedno slowo maluje sie w mojej swiadomosci... UCIECZKA... boje sie ... boje sie cholernie... niewiem te jak to bedzie bo jutro jade do szpitla na tydzen i jak to sie przedluzy to bede musiala spierdolic ze szpitala... szkoda gadac...

wiec zaczynam odliczanie wsteczne ... DZIEWIEC....

bleach1989 : :
lip 17 2004 Oboz Leba 2004
Komentarze: 2

no i juz koniec obozu z czego sie niezmiernie ciesze :) niby niebylo tak zle ... jak zwykle spotkalam sie ze zgraja "laleczek" dla ktorych problemem bylo to na jaki kolor pomaluja sobie paznokcie i osob dla ktorych problemem sa dzeci glodujace w afryce... niswiadoma wyboru pokoju najpierw bylam z ta 1 grupa... naszczescie polubilam te 2 i bylo calkiem milo, glupkowato, smiesznie, sympatycznie a czasem tez smutno z powodu podejmowanych przez nas tematow rozmowy... po 1 tygodniu przeniosBam sie do innego pokoju gdzie przezylam reszczte obozu w srednim towarzystwie dzefczynek w moim wiemku... ale ogolnie bylo okej...

pierwsze winko sobie chyba dopiero na koniec 1 tygodnia kupilam... potem bylo juz picie codziennie... dopuki 11 lipca nie zaliczylam zgonu z powodu wypicia wina "cherry" ktore popijalam redsem... och... straszne... od tego dnia nie wypilam juz ani ktopli alkoholu ... a jak juz o picuiu to milismy tkaie zajebiste mijsce w krzakach dokad w niedzele dobiegal dzwiek dzwonow kocielnych... tam tez nizle sie podluklam w krzakach... no coz... itak skonczylam lepiej niz marcelina ktora zuzka popchnela w krzaki zeby ta niezdarzyla wypic ledwo przyniesionej butelki wina... marcelina sie wpierdolila w krzaki i nabila sobie guza a w czasie kidy usilowala sie podniesc my wychlalismy cala butelke... dodam tez ze bylam juz wtedy kompletnie pijana...

nasetepnym aspektem obozu byla kasa i to co za nia mozna kupic... poza winami czesteo kupiowlam wszelkie batoniki, ciastka bajaderkowe i inne slodycze.... w sumie stracilam na takie pierdoly az 170 zlotych... i dalej nidochodiz do mnie jak mozna bylo przjesc i przechlac tyle kasy... no coz... do domu zostalo mi 70 zlotych...postawilam mamie bardzo jasno sprawe co zamierzam z nimi zrobic... i powiedzilam jej ze albo jedno albo drugie... a wam chuj do tego o co mi chodzi :P

zwyciezylam i jutro zamiast jehcac na basen siedzimy w domku bo JA chce sobie odpoczac... a w poniedizlek mnie na onkologii przyjmuja... no coz... dodma ze rozpaczac z tego powodu nie bede...

moze puxnij napisze cos wiecej o calym obozie a teraz klade sie juz spac bo po takiej 13 godinnej podrozy poprostu zdycham...

 

bleach1989 : :
cze 27 2004 pozegnanie :(
Komentarze: 4

no i nadchodzi wielkimi krokami chwila kiedy bede musiala opuscic dom i wszstkich ktorzy mnie otaczaja ... tych zlych i dobrych, troche mi smutno z tego powodu ale coz przecez przyjade za 3 tygodnie... :) takze 17 mozecie sie spodzewac nowej notki... a potem szpital... mam nadzieje ze wszstko dobrze pujdze... jejku jakos mi sie strasznie smutno zrobilo... oczy sa coraz bardziej mokre... czuje ze wylewaja sie z nich lzy...

poza tym to [dla znjomych osob] podaje nr. i jak bedzecie za mna tesknic to napiszcie cos :) -> 505637034 dodam tez ze ten nr bede mila [chyba] tylko na 3 tygodnia a potem wyciagam karte sim i musze oddac pozyczonego koma :( no nic... ale tak wogle to doszlam do wniosku ze poza wyjazdami i jakimis koncertami to komorka niejst mi zbytnio potrzebna ...

nic pozdrawim was bardzo serdecznie i mam nadzieje ze milo spedzicie te wakacje... a to moje motto na najblizsze dni:

"żadna chwila nie powtórzy się, każdą jak najlepiej przeżyc chciej" - Habakuk - Ucieczka

nie to zebym mila typowo konsumpcyjny stosunek do otaczajacego swaita ale niepowinno sie zalowac zadnej chwili...

bleach1989 : :
cze 26 2004 lzy szczecia [naglowek zawsze wpisuje na...
Komentarze: 1

a jednak sie jak zwykle w moim zyciu wszstko skomplikowalo... ale fajnie w sumie wyszlo bo sie spotkalam z iwka i czechem .... troche polazilismy i gadalismy... chyba sie ciesze ze nie pojachalam na koncert... a wogle to niepojechalaysmy dlatego ze sie mama iwki niezgodzila jak uslyszala ze ma byc w klubie... no nic....

banan mi z ryja dalej nie zchodzi... ale chce mi sie plakac ... niewiem czemu... moze to szczescie....?? chyba tak :)

ps. rozplakalam sie... ale dalej sie usmiecham...

bleach1989 : :