Archiwum marzec 2004, strona 6


mar 05 2004 thx 4 all
Komentarze: 4

ta notka bedze dal mnei dosc wazna ... nie no moze nie jakaś naprawde super... ale musze cós napisac... i mam nadzieje ze niezapomne ...

popierwsze to chiałam przeprosiać za te moje wszstkie nudne blogi... najbardzij normalnego ktory ma racje... bo tez uwarzam ze czytać codzinnie notki typu "jak okropnie minoł mi dzisiajszy dzień..." to niezbyt pasjonujace... ale musze wam powredzeć ze ja traktuje moje blogi jko zwykłe pametniki... i naprawde lubie czasem przectac stare noki i wszstko sobie odświerzyć w głowie... a pisze go dla siebie i juz niezbyt mne nteresuje czy notke skomentuje 6 osób czy 1 ... bo itak żaden komentarz nie wnosi nic nowego...

chciłam tez przeprosić dziewczyne... ma blog życie jest smutne... ona pisze tam o swoim zyciu ktore naprawde nie jest doś kolorowe... i jest tez wiele osób do ktorych także chce skierowac te słowa przepraszam... bo ja tka naprawde hcyba nie mam wystarczajacych powodóew do narzkania... mam matke ktora duzo wymaga, brata ktory cłąy czas ne kurwia, i ojca kotry choć lubie nirvane cłay czas sie drze ze mi odjebało chbya zeby tyle koncertów sciagac... i jest strasnziesztywny... ale moji rodziće nie piją, nie bija mnie albo sieibe nawzajem, moja mauśka nie sprowadza kochanków do domó którzy mna pomiatają... i kórwa wiem zę jakbym była  tkaiej złej sytułacji i czytła tkaieg bloga to kazałabym sie zastnaowić dzewczynie ktora go pisze... co tak naprawde jest źle... zeby wreeszcie doszła do teog ze może i ma niefarta czesto płacze... ale nie ma zbyt poważnych powodów aby sie tak zachowywać...

chc tez podzikowąc normalnemu za te słowa pogardy... za te wszstjie "spierdalaj" ... bo on jedne pisła co mysli a nie walił czegoś typu "super blog, cikawe notki looknij do mnie..."  i za te wszstkie rozmoyw ... za to zę tracie na tka głupia małolate tyle czasu co dziś...

dziekuje tez koncertasowi... szkoda ... wiem ze juz teog nie przeczta bo sam bloga nie prowadzi... juz 3 miesiac... ale to on zaproponowłą mi pomoć... i tez za te wszstkei maile...

dziekuje dies_irae ... za to ze moge cztaj jego piekne wiersze, za wszstkie maile... hej dlaczego ostani nie piszesz... cos sie stało...? jak sie czujesz... za to ze czytajc maile od niego raczej miłam usmiech na twarzy... dodawały mi one otuchy...

dziekuje katowi za fajen rozmowy... i za to ze chbya on jedyny czytał mojego bloga od samego poczatku... aż do teraz...

ostatnie moje dzkuje kieduje w kierunku ali i kornela... bo dzieki nim wszstko sie pozmieniło... na lepsze... :)

 

bleach1989 : :
mar 05 2004 :(
Komentarze: 5

jejku jak strasnzie boli mnie brzuch... boli mnie praktycznie od środy... (27.02)... byłam u chigienistki i mi chuj pomogła... dała okropne krople... a mnie dalej boli... jejku az mi sie płakac chce...

niby sie powinnma ciesyzć bo mi raczej dobrze poszedł sprawdzin z majmy a z ruskiego to napewno cos spieprzyłam... a na geografii dostałam 6... ale kurwa chuj mnie to obchodzi...  hmm anhedonia??

bleach1989 : :
mar 04 2004 cóż za obiad...
Komentarze: 3

och chceiłam coś napisać... ale rozmowa z michałem troche wybiła mnie zmoich przemysleń... aaaa już wiem ...

niom wiec wróciłam sobie ze szkkówki a mam wychodizła do lekarza... poweizła ze mam kotlet w logówce musze sobie go usmażyć a fasloke (zielona moja ulubiona :) mam na druszlaku czy czymś tkaim do odcedzania z wody... nniom wiec zalałam całą patelnie oliwom z olivek   i wwaliłam tam kotleta... po czym zobaczyłam wielką biała chmure dymu.. tata włsnie weszedł do domu (był w s-c)  i mowi ze coś sie pryzpaliło... jak sie oakzłao to spaliłam tne olej... a kotlet... hmmm szkodoa gadac...

bleach1989 : :
mar 03 2004 Bez tytułu
Komentarze: 5

dziś czuje sie tak samo jak wyglądam... czyli okropnie.. hmm moze zamiast mojicch durnych przemysleń skopiuje wam piosenke, piosenke ktora słucham codzienie... poprostu ja kocham... ale prosze niepomyslcie sobie ze wersy tj. "ponieważ miłośc ślepa jest..." odnosza sie do kornelka... bo jego kocham bardzo, bardzo... :) a teraz niezwykle optymistyczna piosenka...

I W POWIETRZU ZAWISL METNY MROK
ZAMYSLAM SIE PO SAMO DNO
A ZADNA MYSL NIE CIESZY MNIE
ZNOW CZARNO BIALO ROBI SIE
TESKNOTA TO JEST TAKIE ZLO
CO ATAKUJE Z CZTERECH STRON
ZABIERA WSZYSTKO TO CO MAM NIE DAJE SZANS
Ref.: ZABIJ MNIE
NIM ONA TO ZROBI
ZABIJ MNIE
TO NIC NIE BOLI
JESLI CHCESZ MIEC SWIETY SPOKOJ
ZABIJ MNIE
ZAMKNE OCZY
II SKLADAM KARTY BUDZE SIE
PASIANS WYCHODZI WCIAZ NA NIE
DOKOLA WSZYSTKO MOWI MI
ZE TO OSTATNIE MOJE DNI
PONIEWAZ MILOSC SLEPA JEST
MA CZASEM PRAWO MYLIC SIE
PYTANIE TYLKO JEDNO MAM DLACZEGO JA?

bleach1989 : :
mar 02 2004 śpiączka insulinowa...
Komentarze: 6

tak to była dosc ciekawa noc...

w nocy obudzniłam sie z powodu okropnego skurczu w łudce (zaczełam sie juz do tych pobudek przyzwyczajać).... przy okazji posłżma do kombla sie załtwić... byłam ogromnie spocona... jakby ktoś wyłam na mnie widro wody... było mi strasznie gorąco... bolały mnie nogi i brzuch... gdy sie załatwilam prawe sie poryczłąm bo niewioedziłam co sie dizeje... spojżałam w lustro byłam poprostu biuała... niom i film mi sie urwał... potem otworzylam oczy ... siedizłam na kiblu... bokiem... miłam (a raczej dlaje mam) okropne zadrapnia na rekach... lekko mi krew leciała... czułam sie tka samo źle... gdy wstłąm poczułam ze boli mnie głowa w miejscy gdze miłam ja opartoą o spłuczke... i strasnzie noga i jednym miejscu... gdze mam anstepne zadrapania... wstłam ale zaczeło krecić mi sie w głowie, nogi miłam jak z waty... każdy ich ruch sprawiła mi ogromny ból... serce mi waliło i dlaej sie strasnzie pociłam... z ledwościa dotarłam do łuzka... położyłam sie... czułam ze moja koszula nocna jest całkowicie mokra od potu... tego jak sie czułam i jak było mi goraco nie da sei opisac... potem zrobiło mi sie okropnie zimno... ale przd tym powedizłam dominikowi ktory w miedzyczasie sie obudził ze chyba zemdlałam... (co tak na dobra sprawe uswiadomiłam sobie dopiero w łużku) za jakeś kilka minut popłakałam sie i poszłam spać...

rano gdy juz dosłżma do sieibe mam przysłżma i mi mówiła ze coś dominik gadął ze zemndlałam... opowedziłam to jeje... choca tak naprawde nawet teraz mało z tego wszstkiego poamietam... mówiła ze mogłam ich obudzic ze najwyżej by sie po pogotowie zadzwoniło.... ale ja tłumaczyłam... ze ja poprostu wtedy nad niczym innycm nie byłam wstnaie mysleć niż tylko o tym zeby jaos dojść do łuzka.. a tka wgle to wydaje mi sie ze wogloe wtedy nie mysłam...

po szkole poszłam z mamą do lekarza... mam skeirowanie do kardiologa,  przepisnay znowu magnez, i skoerowanie do ... hmm nie pamietam... babka mówiłam zę to najprawdeopodobnij była śpiączka insulinowa... niom i bede miłą badnaie krwi znowuu jutor... ale do tego zdązyłam sie juz przywyczić... boje sie tylko żebym nie miła cukrzycy... bo ostanio zauwarzyłam zezacyznam sie okronie czuć jak czegokolwiek nie zjem... dziś po przyjściu ze szkoły byma też strasnzie głowdna... ale zjadłąm tylko kostke czekolady bo sie spieszyłysmy i wypipłam sok z grejfruta... nio0m i było mi już epeij...

a co do spiączki insulinowej to keidyś moja babcia miała... gdy byłysmy chyba w wakacje u nich... okazło sie ze nie wiziwła sobie nawieczur tyel insuliny ile powinna...  a tp ci było rano ... okropne... mam z dziadkiem nie wiedili co sie dizje... byłą też strasnzie spocona... nie reagowłą na zadn pytania... to trawało z 3 godiny... potem przyjechało pogotowie i so okazało że to była spiączka...

bleach1989 : :