Komentarze: 5
cztając wiadomosci w onecie napotkałm także artykuł na temat samobójstw... napisany był prze jakegoś tam księdza... nie to zebym odrazu twierdziła ze bede on bezwartosciowy... ale strasznie mnie nudził... wie przeszłam odrazu do forum [eh lubie to miejsce :)] a tma toczyła sie wielka dyskusja na temat tchurzostwa... jedni uwarzali ze to wielka odwaga popełnić samobójstwo czy chociazby próbowac... inni znów ze to tylko objaw tchórzostwa i egoizmu...
mysle ze z egoizmem może mieć to wiele wspólego... ale co do tchurzostwa czy odwagi to musze sie niezgodzić ani z jednym ani z drugim... mysle ze cheć śmierci jest czasem tak wielka ze tchurz i osoba odważna a także ktoś pośrodku jest w stanie to zrobić.. jesli ktoś ma depresje i nie widzi jej końca i uwarza ze to jednye wyjśce... to połykajac tabletki wreszcie moze poczuć szczescie i nadzieje ze wreszcie sie to skończy... niestety czasem sie nie udaje i pisze sie tak niepotrzebne notki jak ta...